Poniedziałek
2025-12-15
9:24 PM
Formularz logowania
Wyszukiwanie
Kalendarz
«  Grudzień 2025  »
Pn Wt Śr Czw Pt Sob Nie
1234567
891011121314
15161718192021
22232425262728
293031
Archiwum wpisów
Mini-czat
Przyjaciele witryny
  • Załóż darmową stronę
  • Internetowy pulpit
  • Darmowe gry online
  • Szkolenia wideo
  • Wszystkie znaczniki HTML
  • Zestawy przeglądarek
  • Statystyki

    Ogółem online: 1
    Gości: 1
    Użytkowników: 0

    Ciekawa Ferajna

    Blog

    WITAM
     

    Nawet się nie domyślacie z jaką przyjemnością pisze mi się te wspomnienia o Grażynce - nadal po latach przeżywając te wydarzenia tak mocno, jakby stały się przed chwilą.
    Na dzień przed jej przyjazdem nie mogłem znaleźć sobie miejsca, nie mogłem spać, nie mogłem jeść...nic nie mogłem i rozmyślałem jedynie, czy spodoba się jej Włocławek, moja rodzina...etc.

    Poleciałem na dworzec PKP, na godzinę przed planowanym przyjazdem, czas mi się dłużył i miałem wrażenie, że się zatrzymał, aż wreszcie jest...stoi na peronie, troszkę niepewnie się rozglądając, w ślicznej błękitnej sukience w groszki.
    Pocałowałem ją w dłoń na przywitanie i złapałem podręczny bagaż, aby nie dźwigała.
    No i na wejście czekała ją niespodzianka, gdyż opłaciłem na cztery godziny dorożkarza z piękną odkry ... Czytaj więcej »

    Wyświetleń: 502 | Dodał: Oskar | Data: 2014-11-29 | Komentarze (0)

    WITAM

     

    W Włocławku u Babci poczułem się dziwnie spokojny. Wszystkie emocje i napięcie, nagle ze mnie w jednej chwili opadły.
    Cisza...zapach pieczonego chleba, majeranku i kawy. Babcia zawsze piekła sama chleb, taki w podłużnej prostokątnej formie i smakował mi bardzo
    Pozostał mi w spadku po Dziadku jego wysłużony fotel (bardzo wygodny) i jego akcesoria, kilka drewnianych fajek, zapalniczki benzynowe, brzytwa, którą co dzień ostrzył na skórzanym pasku.
    Zawsze w tym miejscu, w kuchni wygodnie się rozsiadał...a teraz ja. Wróciły wspomnienia i brzmiał mi jeszcze w uszach jego głos.
    Nie bał się śmierci i jego jedynym pragnieniem było, aby umrzeć pierwszy przed Babcią - często o tym mówił.
    Był twardym facetem, przeżył dwie wojny i na starość wiecznie z uchem przy radiu Wolna Eu ... Czytaj więcej »

    Wyświetleń: 550 | Dodał: Oskar | Data: 2014-11-28 | Komentarze (0)

    WITAM

     

    No i wreszcie świadectwa rozdane...uzyskałem wymarzony status absolwenta. 

    Moja pani psycholog, grażynkowy aniołek namawiał mnie bym złożył papiery do liceum im. Kasprowicza lub do Bydgoszczy, gdzie marzyłem o liceum plastycznym, jednak wiele do gadania nie miałem.
    Wychowawca grupy ustawił nas w rzędzie i zadecydował: "Ty do szkoły samochodowej, ty do elektrycznej, ty do...itd."
    Mówił, że musimy mieć fach w ręku i realnie zmierzyć się z życiem, a nie jakieś fanaberie...heh
    Szkoda, że nie spytałem, kto jemu wybierał zawód i dlaczego kończył pedagogikę?   - no cóż, za późno -
    Nie buntowałem się, gdyż cały czas pamiętałem Bytom i porażkę na komisji lekarskiej, może gdybym był wtedy delikatniejszy lub bardziej spolegliwy wobec komisji, to by przym ... Czytaj więcej »

    Wyświetleń: 504 | Dodał: Oskar | Data: 2014-11-27 | Komentarze (0)

    WITAM

     

    To jedziemy dalej...na czym to ja skończyłem?
    Aaaa...wylali mnie ze szkoły górniczej (właściwie nawet jej nie zacząłem) i tylko raz się załapałem, że zwieźli nas na taki ćwiczebny chodnik w kopalni, abyśmy sobie pozwiedzali i zobaczyli o czym będziemy tu się uczyć, i jak będzie w przyszłości wyglądać nasza praca...wrażenie było, a jakże.

    W Orłowie, a szczególnie w szkole ponabijali się ze mnie, że skoro mnie odrzucili w Bytomiu, to pewnie mniej węgla w tym roku będzie w kraju, a Gierek nie domknie pięciolatki, gdy zabraknie takiego zucha i przodownika pracy...ale co mi tam.
    Puściłem te gadki kantem, bo czym byłoby życie bez poczucia humoru?...tragedią.
    Szaruwa ciągnęła się niemiłosiernie. Nie potrafiłem się odnaleźć na powrót w tym Orłowie i przy życiu trzyma ... Czytaj więcej »

    Wyświetleń: 528 | Dodał: Oskar | Data: 2014-11-25 | Komentarze (0)

    1 2 3 4 5 »